W kalendarzu świąt nietypowych wypadał wczoraj: Dzień Wychodzenia z Szafy :). Natomiast dzisiaj jestem w nastroju: Dzień Chowania się w Szafie. Ewentualnie w jakimś innym cichym i ustronnym miejscu. Mam ochotę zaszyć się gdzieś, schować głęboko i nie wychodzić choćby przez najbliższy tydzień... Trochę się uzewnętrzniłam i mogę przejść to enigmatycznego tematu posta ;P. Dwa tygodnie temu - spędziłam weekend pełen wrażeń i na dodatek w doborowym towarzystwie! A zaczęło się od warsztatów prowadzonych przez Cynkę - cudowna osoba! Nie wiedziałam, że nakładanie medium żelowego, mazianie farbą, wybieranie ptaka! może być takie przyjemne :))). Potem na chwilę wpadłam do Centrum Hobbystycznego - DecoKreacje na pysznego torta z okazji 6 urodzin (jeszcze raz sto lat!). A później... później mogło być już tylko lepiej! Wieczór pełen śmiechu, śmiechu... i śmiechu. Od tego spotkania obok żadnej balustrady nie przechodzę już obojętnie. A na schody patrzę tylko z góry! Natomiast jedzenie kapusty już zawsze będzie kojarzyć mi się z... już ja tam wiem z czym ;P. I tym oto sposobem przechodzę do sedna sprawy czyli do notesu który "skradła" mi Pasiakowa nazajutrz. (dziękuję za zdjęcie Kochana :*) Mam nadzieję, że będzie Ci dobrze służył :). Trochę to zagmatwana historia, ale wtajemniczeni wiedzą o co chodzi ;D.
Notes powstał z papierów marki UHK Gallery - "Herbatka z malinami" w połączeniu z "Twins'ami". Całość zdobi papierowa fioletowa taśma dekoracyjna. Kilka plasterków miodu podkleiłam na kosteczkach 3d - dzięki za podpowiedź Kurczaku :).
Dziękuję za uwagę!
Ja tymczasem spróbuję się gdzieś zaszyć z moim melancholijnym nastrojem.
Aniu, to chyba Twój najdłuższy post :)
OdpowiedzUsuńWybieranie ptaka to był zdecydowanie ekscytujący moment :D
Pokaż go wreszcie i Ty :)
Ależ przeżyć miałaś, zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńNotes jest świetny, ma fajne kolorki :)
Wiemy wiemy co się działo tego wieczora i zapomniałaś o "znajdowaniu szczegółu" :)
OdpowiedzUsuń